wtorek, 11 października 2011

Jak u źródeł?


Psychoanaliza i kino narodziły się jednocześnie u schyłku XIX wieku i ta zgodność w czasie pociągać też za sobą musi zgodność form.
Dr Glillibert kładł nacisk na związki kina z podświadomością mówiąc, że objawia się ona tak samo w snach jak i w montażu sekwencji dramatycznych.
Lacan twierdził ze "nieświadomość jest tak samo ustrukturalizowana jak język". Ale język marzeń sennych opowiada obrazem i symbolem nie słowem. A jeśli nawet słowo przemknie niezauważone, zostanie rozpoznane jako obraz lub symbol własnie. Psychoanaliza nazywa to chyba procesem pierwotnym. Środkiem wyrazu filmowego jest również obraz czysto symboliczny, nie rzadko wieloznaczny. Potencjalne bogactwo obrazu filmowego i jego często irracjonalny charakter istniały od chwili narodzin kina - vide Człowiek z kauczukową głową (L'Homme à la tête en caoutchouc, 1901) którego preposteryjnego charakteru chyba nie trzeba wyjaśniać.
Ekspresjonizm niemiecki posługiwał się obrazami onirycznymi, obrazami snów lub raczej koszmarów. Młode uśpione kobiety, porywane przez wampira-doktora Caligariego są fantasmami agresywności i gwałtu. Film ten oscyluje pomiędzy rzeczywistością i koszmarem. Plastyczne piękno dekoracji ekspresjonistów było może największym sukcesem psychoanalizy w kinie. Irrealizm dekoracji, złudzenia optyczne, skrzywienia perspektyw - stawały się najlepszymi pośrednikami, wiodącymi do nieświadomości.
Z resztą związki psychoanalizy z kinem niemieckim trwają dość długo. Ograniczone możliwości drobnej burżuazji, moralny konformizm, duszna atmosfera, brak satysfakcji, słumienie wewnętrzne potrzeb tego narodu tłumaczyć moga dramatyzm kina niemieckiego. Szczególnie dla lat 30 symptomatyczna wydaje sie być swoista nerwica społeczna.
Przecież Błękitny anioł (Blaue Engel, 1930) nie jest niczym innym jak dramatyzacją stłumienia seksualnych potrzeb wspomnianej drobnej burżuazji, a upadek profesora Unratha łączy się z poczuciem winy, spowodowanej jego związkiem z kobietą "niegodną".
Związek między nerwicą lub upadkiem społecznym, a kontekstem społeczeństwa lub rodziny, które nakładają na jednostkę zbyt ciężkie więzy, samo zjawisko kultury jako źródła cierpień znajduje wyraz chociażby w filmie Pebsta Dzinnik upadłej dziewczyny (Tagebuch einer Verlorenen, 1929). Jest to w ogóle chyba jeden z pierwszych reżyserów tak posłusznych psychoanalizie i nie chodzi mi tutaj tylko o Tajemnice duszy (Geheimnisse einer Seele, 1926), który to film jest bardzo bezpośrednio psychoanalityzujący co akurat nie powinno dziwić bo jak przeczytałem w jakimś szarlatańskim opracowaniu przy jego produkcji udział brali Abraham  i Sachsa - jacyś tam uczniowie Freuda. Cała struktura Dziennika... ma charakter analityczny, łącznie z zakończeniem, które nie jest moralizujące i powiada,  że troche uczucia wystarczy, by człowiek nie został zgubiony.
Wraz z Pebstem pojawia się problem motywacji psychoanalitycznej i problem treści... ale to kiedyś tam...